bo zarzucił ten obyczaj wobec mnie, choć sam całował chłopską rękę dziadka Antoniego, nie przypuszczałem, że będę to tak długo pamiętać i że mi się kiedykolwiek przypomni.<br>Tymczasem on położył mi dłoń na głowie.<br>- Kto raz nosił koronę na czole, synu, nigdy jej stracić nie może.<br>Tak jak Pan nasz, Jezus Chrystus.<br>Żałuj za grzechy swoje...<br>I pamiętaj, synu... Nil desperandum.<br>Pamiętaj, człecze.<br>Nigdy, przenigdy... Nil desperandum.<br><gap> - wyznałem bezczelnie, bo coś mnie podkusiło, a nic więcej łacińskiego przypomnieć sobie nie mogłem, ale on to puścił zupełnie mimo uszu, zasłuchany we własne słowa.<br>- Tak, synu. Nil desperandum.<br><page nr=120> Albowiem Polonia est semper fidelis