dniu, zawoła: <br>- O królowo! Toć nie kamień, ale szczera sól!<br>- Rozbij tę bryłę! - rozkazuje królowa. <br>Więc rozbili, a z onej bryły, ze środka, wypadł błyszczący pierścień królowej, który wrzuciła w kopalnię węgierską. Otóż to takie było wiano świętej Kingi, które do dziś dnia zbogaca Polskę. <br><br><au>WŁADYSŁAW LUDWIK ANCZYC</></><br><br><div sex="f"><tit>KAZIMIERZ WIELKI KUMEM</><br>Coraz chłodniej i ciemniej, deszcz padał dzień cały, więc i drogi rozmiękły, wreszcie słońce zaszło i noc nastała, żadnym nie rozjaśniona światłem. Do małej ubogiej chaty, w końcu wioski, ktoś zapukał. Gospodarz drzwi otworzył, a do izby wszedł żebrak, z kijem w ręku i workiem płóciennym na plecach, mokry i