Typ tekstu: Książka
Autor: Nowak Tadeusz
Tytuł: Półbaśnie
Rok wydania: 1986
Rok powstania: 1976
że któryś z pośledniejszych poetów, któremu z trudem przychodziło zrymowanie najprostszych słów, jak: bez-łez, świat-brat, brzoza-koza, przyprowadził do tego psa swoją suczkę.

Niestety, pies nawet nie spojrzał na nią.
Jeno za sto reńskich, na podorędziu, wyszczekał biednemu poecie cały kosz rymów.
- W jeszcze innej wsi - ciągnął stary Kacper - żyło sobie psisko, które od szczenięcia samo sztuczki układało i samo, wcielając się w rozmaite postacie, w nich grywało.
Ludzie z tamtej wsi do dziś opowiadają, że ani w remizie strażackiej, ani w powiatowym teatrzyku nie udało się im widzieć lepiej zagranego, niż to czynił pies, cesarza, kata, złodzieja, pomylonego
że któryś z pośledniejszych poetów, któremu z trudem przychodziło zrymowanie najprostszych słów, jak: bez-łez, świat-brat, brzoza-koza, przyprowadził do tego psa swoją suczkę.<br> &lt;page nr=68&gt;<br> Niestety, pies nawet nie spojrzał na nią.<br> Jeno za sto reńskich, na podorędziu, wyszczekał biednemu poecie cały kosz rymów.<br> - W jeszcze innej wsi - ciągnął stary Kacper - żyło sobie psisko, które od szczenięcia samo sztuczki układało i samo, wcielając się w rozmaite postacie, w nich grywało.<br> Ludzie z tamtej wsi do dziś opowiadają, że ani w remizie strażackiej, ani w powiatowym teatrzyku nie udało się im widzieć lepiej zagranego, niż to czynił pies, cesarza, kata, złodzieja, pomylonego
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego