szpiegiem na usługach sowieckiego wywiadu). Kaczy chwalił się, że jedna z Niemek łapała go za genitalia i składała jednoznaczne propozycje. Chyba łapanie za genitalia jest na tyle jednoznaczne, że nie trzeba już nic mówić, zwłaszcza, że przecież ani Kaczor po niemiecku, ani ona po polsku nie znali ani jednego słowa. Kaczy się tłumaczył, że nie chciał wywołać międzynarodowego skandalu, względnie trzeciej wojny światowej, choć przecież jej mąż leżał już wtedy nieprzytomny w trawie, drugi z nich czołgał się w kierunku swojego obozowiska bełkocząc <foreign>nein, nein, peace brothers, no more war</>, a trzeci spał spokojnie pod kołdrą gitary. A może było zupełnie