przekonanie Makawitego do uczciwego życia.<br>Ustalili, że mecz będzie miał 12 partii. Czyż można opisać tę wspaniałą walkę intelektów?<br>Słońce wstawało na niebie, by znowu się schować, a oni grali partię po partii. Detektyw popijał sok porzeczkowy, a swojego niezwykłego gościa częstował mlekiem.<br>I stało się, co się musiało stać. Kajetan Chrumps odniósł zwycięstwo. A Kot Makawity nie tylko dał mu wtedy słowo honoru, że nigdy nie będzie miał powiązań ze światem przestępczym, ale nawet poprosił, czy nie mógłby wpaść czasem na szachy, na rewanż.<br>Obszerniejszą relację z tych wydarzeń znaleźć można w książce Bromby, która właśnie waha się, czy nie