Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
dwie, są jak grudki białej ziemi rzucane na groby przyjaciół. Waham się co słowo, kiedy o tym piszę. Co nazwane, jeszcze raz się staje. Ożywa - i znów zamiera. Ta książka miała być prezentem na 80 urodziny autora. Kantor był, jest, największą miłością Kotta od lat co najmniej kilkunastu. Ostatni spektakl Kantora nosił tytuł "Dziś są moje urodziny". Znów się waham, trudno mi pisać, jakbym wywoływał duchy. Premiera odbyła się bez Kantora. I Kott, pisząc o tym przedstawieniu, delikatnie jak na niego, ale wyraźnie postawił wniosek, żeby go nie grać więcej. Byłoby mi raźniej, gdyby swój prezent Kott mógł odebrać osobiście. Tak
dwie, są jak grudki białej ziemi rzucane na groby przyjaciół. Waham się co słowo, kiedy o tym piszę. Co nazwane, jeszcze raz się staje. Ożywa - i znów zamiera. Ta książka miała być prezentem na 80 urodziny autora. Kantor był, jest, największą miłością Kotta od lat co najmniej kilkunastu. Ostatni spektakl Kantora nosił tytuł "Dziś są moje urodziny". Znów się waham, trudno mi pisać, jakbym wywoływał duchy. Premiera odbyła się bez Kantora. I Kott, pisząc o tym przedstawieniu, delikatnie jak na niego, ale wyraźnie postawił wniosek, żeby go nie grać więcej. Byłoby mi raźniej, gdyby swój prezent Kott mógł odebrać osobiście. Tak
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego