Typ tekstu: Książka
Autor: Kołodziejczak Tomasz
Tytuł: Krew i kamień
Rok: 2003
idzie. Wcześniej, niźli się wszyscy spodziewali. Czas zacząć robotę.
Oczy Magwera zabłysły.
- Jestem gotów.
- Wiem.
- Ale - Magwer zawahał się - muszę zrobić jeszcze jedną rzecz. I nie wiem, czy mam się jej podjąć, czy nie.
Dotarli do karczmy. Panował tu zwykły tłok i zaduch, ale znaleźli ławę oddaloną nieco od innych. Karczmarz postawił przed nimi dzbanek piwa i odszedł uspokajać jakiegoś rozrabiakę.
- Niełatwo o tym mówić... - zaczął Magwer.
*
- To twój druh - Ostry ukrył twarz w dłoniach. - Musisz mu pomóc.
- On nic nie wie - Magwer mówił cicho. - Rzadko się ostatnio widywaliśmy, nigdy mu nic nie opowiadałem o naszych sprawach. Nawet jeśli coś podejrzewa
idzie. Wcześniej, niźli się wszyscy spodziewali. Czas zacząć robotę.<br>Oczy Magwera zabłysły.<br>- Jestem gotów.<br>- Wiem.<br>- Ale - Magwer zawahał się - muszę zrobić jeszcze jedną rzecz. I nie wiem, czy mam się jej podjąć, czy nie.<br>Dotarli do karczmy. Panował tu zwykły tłok i zaduch, ale znaleźli ławę oddaloną nieco od innych. Karczmarz postawił przed nimi dzbanek piwa i odszedł uspokajać jakiegoś rozrabiakę.<br>- Niełatwo o tym mówić... - zaczął Magwer.<br>*<br>- To twój druh - Ostry ukrył twarz w dłoniach. - Musisz mu pomóc.<br>- On nic nie wie - Magwer mówił cicho. - Rzadko się ostatnio widywaliśmy, nigdy mu nic nie opowiadałem o naszych sprawach. Nawet jeśli coś podejrzewa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego