Typ tekstu: Książka
Autor: Świderski Bronisław
Tytuł: Słowa obcego
Rok: 1998
piszę wiersze (wiedział bowiem, że dziewczyny lubią poetów).
- Naprawdę? - spytała Karina, przypatrując mu się z zainteresowaniem. Przysunęła się jeszcze bliżej do B. i niespodziewanie włożyła lewą dłoń do kieszeni jego spodni. Właśnie do tej, w której - na wszelki wypadek - trzymał chustkę do nosa. Jej palce dotknęły chustki i uda. Następnie Karina szepnęła:
- Do zobaczenia (vi ses) - i odeszła w stronę wyjścia.
B. stał zdziwiony i ucieszony jednocześnie. Był zadowolony, że dziewczyna nie powiedziała: żegnaj (farvel), ale właśnie - do zobaczenia. Widocznie ona także miała nadzieję na rychłe spotkanie. Patrząc w ślad za Kariną, B. dostrzegł Lone stojącą obok baru w czarnej sukni
piszę wiersze (wiedział bowiem, że dziewczyny lubią poetów).<br>- Naprawdę? - spytała Karina, przypatrując mu się z zainteresowaniem. Przysunęła się jeszcze bliżej do B. i niespodziewanie włożyła lewą dłoń do kieszeni jego spodni. Właśnie do tej, w której - na wszelki wypadek - trzymał chustkę do nosa. Jej palce dotknęły chustki i uda. Następnie Karina szepnęła:<br>- Do zobaczenia (vi ses) - i odeszła w stronę wyjścia. <br>B. stał zdziwiony i ucieszony jednocześnie. Był zadowolony, że dziewczyna nie powiedziała: żegnaj (farvel), ale właśnie - do zobaczenia. Widocznie ona także miała nadzieję na rychłe spotkanie. Patrząc w ślad za Kariną, B. dostrzegł Lone stojącą obok baru w czarnej sukni
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego