Typ tekstu: Książka
Autor: Kwiatkowski Tadeusz
Tytuł: Panopticum
Rok: 1995
tuż po wojnie wydał w Krakowie tom wierszy Przekleństwo morza i otrzymał, jak na te czasy, spore honorarium. Z satysfakcją pokazywał plik banknotów kolegom, którzy na próżno oczekiwali pieniędzy za złożone w wydawnictwie utwory. I cóż się okazało? W tym samym dniu, gdy napełnił portfel, poszedł do restauracji "Ermitage" na Karmelickiej i opróżnił go co do grosza, stawiając wszystkim zebranym gościom wódkę i zakąski. Bawił się tym, że może dysponować kwotami, o jakich ludzie wtedy nawet nie marzyli. Nazajutrz przyszedł do mnie z prośbą o pożyczkę, ponieważ nie miał za co zjeść obiadu. Kiedyś, idąc ze mną ulicą, wrzucił żebrakowi do
tuż po wojnie wydał w Krakowie tom wierszy Przekleństwo morza i otrzymał, jak na te czasy, spore honorarium. Z satysfakcją pokazywał plik banknotów kolegom, którzy na próżno oczekiwali pieniędzy za złożone w wydawnictwie utwory. I cóż się okazało? W tym samym dniu, gdy napełnił portfel, poszedł do restauracji "Ermitage" na Karmelickiej i opróżnił go co do grosza, stawiając wszystkim zebranym gościom wódkę i zakąski. Bawił się tym, że może dysponować kwotami, o jakich ludzie wtedy nawet nie marzyli. Nazajutrz przyszedł do mnie z prośbą o pożyczkę, ponieważ nie miał za co zjeść obiadu. Kiedyś, idąc ze mną ulicą, wrzucił żebrakowi do
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego