środku kręgu, odziany w duchowną szatę, trzymając, jak mówią, w rękach krzyż i ewangelię, i podniósłszy głos zawołał: ŤSłuchajcie, słuchajcie! Jestem posłem wszechmogącego Boga...ť. Zapisane w żywocie przemówienie Lebuina jest oczywiście dziełem hagiografa, typowym proroctwem ex post: misjonarz miał zagrozić Sasom, że w razie odmowy chrztu spotkają ich ze strony Karola Wielkiego nieszczęścia, które rzeczywiście ich niebawem spotkały. Niezależnie jednak od tego, co Lebuin naprawdę tam powiedział, słowa jego wywołały gniewną reakcję zgromadzonych. Najpierw "zamilkli, zaskoczeni słowami i niezwykłym wyglądem tego męża". Kiedy jednak dotarło do nich przesłanie misjonarza, <q>"nie zachowali dłużej ciszy, lecz podnieśli krzyk: ŤOto - wołali - oto jest ten