Typ tekstu: Książka
Autor: Płoński Janusz, Rybiński Maciej
Tytuł: Góralskie tango
Rok: 1978
wziął na siebie zobowiązanie i powinien je wykonywać nawet wbrew uczuciom. Zresztą nie mógł się powstrzymać, by się z kimś nie podzielić pierwszorzędną bądź co bądź sensacją.
Wykręcił numer. Nikt się nie odzywał. Drugi - to samo. Do diabła, gdzie oni się włóczą? I wtedy przypomniał sobie, że mieli siedzieć u Karskiego w pokoju. Przebiegł wzrokiem listę, wykręcił numer dwieście dwanaście. Zajęte. No, nareszcie ktoś jest. Kręcił jeszcze kilkakrotnie. Cały czas odzywał, się krótki, przerywany . sygnał. Zadzwonił na centralę.

- Proszę przerwać rozmowę numerowi dwieście dwanaście, Mam niezwykle pilną sprawę - zadysponował kategorycznie.
- Chwileczkę - powiedziała telefonistka i po chwili ciszy dodała - numer dwieście dwanaście
wziął na siebie zobowiązanie i powinien je wykonywać nawet wbrew uczuciom. Zresztą nie mógł się powstrzymać, by się z kimś nie podzielić pierwszorzędną bądź co bądź sensacją.<br>Wykręcił numer. Nikt się nie odzywał. Drugi - to samo. Do diabła, gdzie oni się włóczą? I wtedy przypomniał sobie, że mieli siedzieć u Karskiego w pokoju. Przebiegł wzrokiem listę, wykręcił numer dwieście dwanaście. Zajęte. No, nareszcie ktoś jest. Kręcił jeszcze kilkakrotnie. Cały czas odzywał, się krótki, przerywany . sygnał. Zadzwonił na centralę.<br>&lt;page nr=76&gt;<br>- Proszę przerwać rozmowę numerowi dwieście dwanaście, Mam niezwykle pilną sprawę - zadysponował kategorycznie.<br>- Chwileczkę - powiedziała telefonistka i po chwili ciszy dodała - numer dwieście dwanaście
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego