Irving bronił też południowoafrykańskiego apartheidu, kwaterę Hitlera w Berchtesgaden nazwał relikwią, wspomnienia ocalałych ofiar Holocaustu uznał za "problem dla psychiatrów", Żydów oskarżył o "wymyślenie i eksploatowanie legendy komór gazowych", Holocaust zaś określił jako "logistycznie niemożliwy", a nawet pozwolił sobie na stwierdzenie, że "więcej kobiet zginęło na tylnym siedzeniu samochodu Edwarda Kennedy'ego w Chappaquiddick niż komorze gazowej w Auschwitz". To było za dużo nawet dla krajów, które wolność słowa uczyniły jedną z najwyższych wartości. Na Irvinga posypały się wysokie grzywny. W 1992 r. zabroniła mu wjazdu Kanada, rok później - Niemcy, a także Australia, Włochy i Austria (ciekawe, czy obecny chadecko- haiderowski rząd