to "student" z MSW opijający ze starszymi kolegami zakończenie nauk na wydziale zarządzania UW mówił, mocno już podchmielony, do swego zwierzchnika, nie spostrzegłszy się, że siedzi przy stole i zaproszony docent z uniwersytetu - "Panie pułkowniku, niech pan tylko powie, ja ich wszystkich porozjeżdżam.<br>Porozjeżdżam, słowo daję, będą same czyste przypadki...".<br>Kiedy aktywność bezpieki się nasilała, uważałem, że Jurek z Waldkiem nie powinni jeździć sami, że powinny zawsze jechać dwa samochody - na wypadek, gdyby się coś po drodze na przykład z samochodem stało.<br>Ale Waldek jeździł świetnie.<br>Samochodu pilnował jak oka w głowie.<br>Jurek też nie chciał ograniczyć swoich wyjazdów.<br>Był zdania