Typ tekstu: Książka
Autor: Bukowski Marek
Tytuł: Wysłannik szatana
Rok wydania: 1999
Rok powstania: 1997
jak tak, to co?
- Przysyła mnie Afek. Trzeba coś delikatnie otworzyć.
- Co takiego?
- Chałupę, zamki skarbiec i jakiś szwedzki.
- Zobaczę - przeciąga się, ziewa - później.
- Muszę tam iść już, to ważne.
- Za ile?
Wysupłuję jeden z banknotów otrzymanych wczoraj od Zigiego. Pokazuję mu.
- Czyj to lokal?
- Muszę coś odebrać od znajomego.
Kiwa głową na zgodę. Wstaje. Ma z metr czterdzieści parę wzrostu, skudlone włosy i wygląda na kogoś, komu nie wiedzie się w życiu. Skąd to wiem? Wiem i tyle. Widzisz takiego niemotę na ulicy i od razu wiadomo, co o nim sądzić. Rzadko się mylę w takich przypadkach.
Prowadzi mnie ciasną
jak tak, to co?<br>- Przysyła mnie Afek. Trzeba coś delikatnie otworzyć.<br>- Co takiego?<br>- Chałupę, zamki skarbiec i jakiś szwedzki.<br>- Zobaczę - przeciąga się, ziewa - później.<br>- Muszę tam iść już, to ważne.<br>- Za ile?<br>Wysupłuję jeden z banknotów otrzymanych wczoraj od Zigiego. Pokazuję mu.<br>- Czyj to lokal?<br>- Muszę coś odebrać od znajomego.<br>Kiwa głową na zgodę. Wstaje. Ma z metr czterdzieści parę wzrostu, skudlone włosy i wygląda na kogoś, komu nie wiedzie się w życiu. Skąd to wiem? Wiem i tyle. Widzisz takiego niemotę na ulicy i od razu wiadomo, co o nim sądzić. Rzadko się mylę w takich przypadkach.<br>Prowadzi mnie ciasną
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego