Typ tekstu: Książka
Autor: Choromański Michał
Tytuł: Zazdrość i medycyna
Rok wydania: 1979
Rok powstania: 1933
przeze mnie rogaty!...
Nie wiedział o tym nic i wtedy nagle uczułam, jak w duszy mej stało się pusto i głucho, jak gdyby za brakło wnętrzności, serca i w ogóle wszystkiego. On rzeczywiście o niczym nie wiedział, niczego nie podejrzewał. Czy to Pan Bóg odbiera mężczyznom rozum w podobnych sytuacjach? Kłamię! chciałam krzyknąć, aby go uspokoić, ale chwycił już kapelusz i trzasnął drzwiami.
- Leć wiec od jednej zdrady do drugiej! - krzyknęłam wesoło i na złamanie karku zbiegłam za nim po schodach .

- Zaczekaj!...
Szedł ulicą, wprost mknął, wymykał mi się w tłumie. Dobrze! zgodziłam się i weszłam do kawiarni. Był południowy dansing
przeze mnie rogaty!...<br>Nie wiedział o tym nic i wtedy nagle uczułam, jak w duszy mej stało się pusto i głucho, jak gdyby za brakło wnętrzności, serca i w ogóle wszystkiego. On rzeczywiście o niczym nie wiedział, niczego nie podejrzewał. Czy to Pan Bóg odbiera mężczyznom rozum w podobnych sytuacjach? Kłamię! chciałam krzyknąć, aby go uspokoić, ale chwycił już kapelusz i trzasnął drzwiami.<br>- Leć wiec od jednej zdrady do drugiej! - krzyknęłam wesoło i na złamanie karku zbiegłam za nim po schodach .<br>&lt;page nr=133&gt;<br> - Zaczekaj!...<br>Szedł ulicą, wprost mknął, wymykał mi się w tłumie. Dobrze! zgodziłam się i weszłam do kawiarni. Był południowy dansing
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego