Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 12.04
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
Kijowa z Doniecka, a za nim ciągnęły tłumy krajan. Pochodzili z jednego klanu, donieckiego, szokowali Kijów bogactwem: to wtedy dżipy z przyciemnionymi szybami stały się najmodniejszymi autami, a Mercedesów zaczęło jeździć po Kijowie więcej niż w Berlinie. Donieccy dostawali najlepsze posady, wykupywali ziemię i mieszkania. To się rzucało w oczy. Klan doniecki, który zainwestował w Janukowycza, odcinał kupony od lokaty. Najpierw Kijów zjednoczył się przeciwko donieckim, potem dołączył zachód, południe, a nawet centralna Ukraina. Niebożenko uważa, że pomarańczowa rewolucja to protest przeciw temu, co było, przeciw Kuczmie, Janukowyczowi i Miedwiedczukowi, szefowi ekipy prezydenckiej. Dopiero potem poparcie Juszczenki. I że bez Kijowa
Kijowa z Doniecka, a za nim ciągnęły tłumy krajan. Pochodzili z jednego klanu, donieckiego, szokowali Kijów bogactwem: to wtedy dżipy z przyciemnionymi szybami stały się najmodniejszymi autami, a Mercedesów zaczęło jeździć po Kijowie więcej niż w Berlinie. Donieccy dostawali najlepsze posady, wykupywali ziemię i mieszkania. To się rzucało w oczy. Klan doniecki, który zainwestował w Janukowycza, odcinał kupony od lokaty. Najpierw Kijów zjednoczył się przeciwko donieckim, potem dołączył zachód, południe, a nawet centralna Ukraina. Niebożenko uważa, że pomarańczowa rewolucja to protest przeciw temu, co było, przeciw Kuczmie, Janukowyczowi i Miedwiedczukowi, szefowi ekipy prezydenckiej. Dopiero potem poparcie Juszczenki. I że bez Kijowa
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego