labo-shoty - sześć menzurek z wódką za 30 zł". "Rewelacyjna łazienka z kanapą i dużym lustrem". Miejsce "na luzie", klientela "klubowa".<br><gap><br>MIĘDZY NAMI<br><gap><br>Miejsce "działa 10 lat i cały czas świeże", wprawdzie "snobistyczne, warszawkowskie, tłoczne, ale przyjemne". Z tych, gdzie "innych oceni się po wyglądzie", a przychodzi, "żeby się pokazać". Klientela to "reklama, moda, media, show-biznes", "modelki, stylistki, geje", "branżowo". Urządzone "uniwersalnie", "dużo drewna, zadymiona antresola, podwyższony bar", "wystawy zdjęć i obrazów". Miejsce "na lekki lunch za dni, spotkania wieczorem". Z menu polecane "makarony i sałatki". Obsługa "powolna i nonszalancka", "mają kłopoty z pamiętaniem zamówień". "Luźny klimat", "czasami grają didżeje