Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Polityka
Nr: 04.03 (14)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
wydać mało ambitne. Ale astronom Marek nie będzie dla swojego widzimisię studiował w Szczecinie czy choćby w Toruniu, gdzie jest skądinąd wspaniały teleskop. Już prędzej niż gwiezdnym mędrcem zostanie bowiem drobnym przedsiębiorcą. Będzie zarabiał na życie, kupi większy teleskop, postawi w polu prowizoryczne obserwatorium. I to wystarczy mu do szczęścia.

Kobiałki, gdzie mieszka kilkaset osób, ba, nawet taki Stoczek Łukowski, gdzie mieszka ich 3 tys., to dla kolegów Marka zapadła dziura. Lecz w mieście, powiada Marek, nocą nie widać nieba. Na wsi jest lepiej. Na wsi jest jednak w miarę ciemno.

Szczelina wiedzy

Kiedy wprowadzono gimnazja, odsetek uczących się na wsiach
wydać mało ambitne. Ale astronom Marek nie będzie dla swojego widzimisię studiował w Szczecinie czy choćby w Toruniu, gdzie jest skądinąd wspaniały teleskop. Już prędzej niż gwiezdnym mędrcem zostanie bowiem drobnym przedsiębiorcą. Będzie zarabiał na życie, kupi większy teleskop, postawi w polu prowizoryczne obserwatorium. I to wystarczy mu do szczęścia.<br><br>Kobiałki, gdzie mieszka kilkaset osób, ba, nawet taki Stoczek Łukowski, gdzie mieszka ich 3 tys., to dla kolegów Marka zapadła dziura. Lecz w mieście, powiada Marek, nocą nie widać nieba. Na wsi jest lepiej. Na wsi jest jednak w miarę ciemno.<br><br>&lt;tit&gt;Szczelina wiedzy&lt;/&gt;<br><br>Kiedy wprowadzono gimnazja, odsetek uczących się na wsiach
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego