części pochodzą z samochodów jeszcze nie zgłoszonych jako ukradzione. Być może właściciele sami, za małe pieniądze, oddawali auta złodziejom (na miejscu znaleziono dużą liczbę kluczyków), a potem wyłudzali odszkodowania od firm ubezpieczeniowych. Oprócz tego funkcjonariusze znaleźli pocięte tablice rejestracyjne.&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="law"&gt;<br>&lt;tit&gt;Kup pan sowę&lt;/&gt;<br><br>100 zł kosztuje wypchany ptak na bazarze na Kole. A raczej kosztował. Do wczoraj. Strażnicy miejscy zaalarmowani przez zbulwersowanych mieszkańców zatrzymali handlarza. Oprócz wypchanych sów i bażanta, oferował też łasiczkę. Według prawa kłusownictwo jest zagrożone karą do 3 lat więzienia. Okazuje się jednak, że już samo posiadanie chronionych zwierząt jest zabronione. Zatrzymany 33-letni Piotr G. twierdzi, że wypchane