mieszkający w Kolumbii. Obaj realizowali wspólnie w latach 1987 - 1997 ambitny plan zdobywania wszystkich szczytów lodowcowo-śnieżnych i wulkanicznych, znajdujących się na obszarze Kolumbii. Część tego programu zrealizował również z nimi Krzysztof Szafrański, zakopiańczyk, mieszkający od wielu lat w Bogocie. To on nauczył ich zasad alpinizmu, podobnie jak wielu innych Kolumbijczyków. 52-letniemu Krzysztofowi Szafrańskiemu brakuje obecnie do kompletu tylko 10 szczytów, sześć w masywie Cocuy, jeden w Lilla Norte i trzy w Santa Marta. Dotychczas był on już 68 razy na szczytach wyższych niż 5 tysięcy metrów na kontynencie Ameryki Południowej, w tym również na najwyższym - Aconcagua (6960 m).<br>W