Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Tygodnik Powszechny
Nr: 47
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 1994
do Kotta na zawsze, zostały mu do dziś - nie tyle wiem, co się domyślam - dwie nauki: poczucie ziemi i pewien szlif stylu. Tamte czasy miały też w sobie wiele posłannictwa. Nie tylko dlatego, że były nowe i potrzebni byli dzielni kaznodzieje, którzy zaprowadzą światło nowej wiary w ślepe dusze ludu. Komunizm miał w sobie, jak każda doktryna, silne wewnętrzne struktury religijnopodobne, i można sobie łatwo wyobrazić, że Savonarola komunizmu posługiwałby się identycznymi, co jego historyczny odpowiednik, metodami i argumentami. To, co teraz chcę napisać, będzie wyglądało na nadużycie interpretacyjne, może na pomyłkę, ale spróbuję. Nie wiem, kiedy Kott pierwszy raz przeczytał
do Kotta na zawsze, zostały mu do dziś - nie tyle wiem, co się domyślam - dwie nauki: poczucie ziemi i pewien szlif stylu. Tamte czasy miały też w sobie wiele posłannictwa. Nie tylko dlatego, że były nowe i potrzebni byli dzielni kaznodzieje, którzy zaprowadzą światło nowej wiary w ślepe dusze ludu. Komunizm miał w sobie, jak każda doktryna, silne wewnętrzne struktury religijnopodobne, i można sobie łatwo wyobrazić, że Savonarola komunizmu posługiwałby się identycznymi, co jego historyczny odpowiednik, metodami i argumentami. To, co teraz chcę napisać, będzie wyglądało na nadużycie interpretacyjne, może na pomyłkę, ale spróbuję. Nie wiem, kiedy Kott pierwszy raz przeczytał
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego