Typ tekstu: Książka
Autor: Dukaj Jacek
Tytuł: W kraju niewiernych
Rok wydania: 2003
Rok powstania: 2000
świt; także południe. Porę roku - wiosna. Istniała korelacja pomiędzy wiekiem teofantów a prawdopodobieństwem grupowości objawień. Wyraźnie dyskryminowaną pod tym względem warstwę społeczną stanowiła inteligencja.
Coś się poruszało za grubymi firanami dżdżu. Wstał zaciekawiony. Wielka Murzynka pracowała rytmicznie w mętnych strugach ciepłej wody. Co ona tam robi? Postąpił naprzód osłaniając oczy. Kopała świeże groby. Dojrzała go, wyprostowała się, uśmiechnęła zapraszająco.
- Akurat...! - zazgrzytał zębami.
Pobiegł do leprozorium. Torbę miał prawie spakowaną, zostało parę rzeczy wrzucić. De la Croix coś czytał i tylko zerknął przez ramię. Kontener z intrenakiem stał w kącie. Proszę bardzo, nie jestem złodziejem. Przecież poradzą sobie beze mnie.
Z torbą
świt; także południe. Porę roku - wiosna. Istniała korelacja pomiędzy wiekiem teofantów a prawdopodobieństwem grupowości objawień. Wyraźnie dyskryminowaną pod tym względem warstwę społeczną stanowiła inteligencja.<br>Coś się poruszało za grubymi firanami dżdżu. Wstał zaciekawiony. Wielka Murzynka pracowała rytmicznie w mętnych strugach ciepłej wody. Co ona tam robi? Postąpił naprzód osłaniając oczy. Kopała świeże groby. Dojrzała go, wyprostowała się, uśmiechnęła zapraszająco. <br>- Akurat...! - zazgrzytał zębami. <br>Pobiegł do leprozorium. Torbę miał prawie spakowaną, zostało parę rzeczy wrzucić. De la Croix coś czytał i tylko zerknął przez ramię. Kontener z intrenakiem stał w kącie. Proszę bardzo, nie jestem złodziejem. Przecież poradzą sobie beze mnie. <br>Z torbą
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego