Typ tekstu: Książka
Autor: Musierowicz Małgorzata
Tytuł: Dziecko piątku
Rok: 1993
żeby ktoś tak się ucieszył na widok jej apetytu.
- Smakowało, co? - powtarzała babcia. - A widzisz, babcia wie, jak robić smalószek - ząbeczek czosnku pod koniec smażenia i trochę kwaśnych jabłek i zawsze, pamiętaj, krzynkę majeranku.
Usiadła wreszcie i ona na białym stołku i z wyrazem wielkiego zadowolenia zaplotła ręce na kolanach. Kot wskoczył jej na podołek, więc go zaraz przygarnęła, pogłaskała.
- Orelka - powiedziała. - Tyle czasu cię tu nie było. Powiedz, czemu mnie nikt nie zawiadomił o pogrzebie? Do czego to podobne, żebym ja się dopiero z gazety dowiadywała, że twoja mama umarła?!
Konrad rzucił Aurelii przerażone spojrzenie - dowiadywał się o tym po
żeby ktoś tak się ucieszył na widok jej apetytu.<br>- Smakowało, co? - powtarzała babcia. - A widzisz, babcia wie, jak robić smalószek - ząbeczek czosnku pod koniec smażenia i trochę kwaśnych jabłek i zawsze, pamiętaj, krzynkę majeranku.<br>Usiadła wreszcie i ona na białym stołku i z wyrazem wielkiego zadowolenia zaplotła ręce na kolanach. Kot wskoczył jej na podołek, więc go zaraz przygarnęła, pogłaskała.<br>- Orelka - powiedziała. - Tyle czasu cię tu nie było. Powiedz, czemu mnie nikt nie zawiadomił o pogrzebie? Do czego to podobne, żebym ja się dopiero z gazety dowiadywała, że twoja mama umarła?!<br>Konrad rzucił Aurelii przerażone spojrzenie - dowiadywał się o tym po
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego