Typ tekstu: Książka
Autor: Białołęcka Ewa
Tytuł: Tkacz iluzji
Rok wydania: 2004
Rok powstania: 1997
pospolitej, nieciekawej twarzy. Natomiast w pamiętnik tuż na przedzie wklejono niewielki prostokąt pergaminu, na którym nieznany rysownik nakreślił tuszem wizerunek młodego chłopca. Rzadkie włosy spadały mu na czoło i uszy, twarz miał pociągłą, jeszcze nie poznaczoną bruzdami, jakie rzeźbią lata. Miał strasznie smutne oczy i usta dokładnie wytarte z uśmiechu.
Krągłe znaki układały się w zapis losów człowieka, który żył przed stuleciem.
Nazywam się Biały Róg, mam piętnaście lat i jestem Tkaczem Iluzji. To lepiej niż być Obserwatorem, bo ludzie nie lubią, jak im zaglądać do głów. A ja mogę wymyślać różne rzeczy i wtedy się tak bardzo nie nudzę. Ten
pospolitej, nieciekawej twarzy. Natomiast w pamiętnik tuż na przedzie wklejono niewielki prostokąt pergaminu, na którym nieznany rysownik nakreślił tuszem wizerunek młodego chłopca. Rzadkie włosy spadały mu na czoło i uszy, twarz miał pociągłą, jeszcze nie poznaczoną bruzdami, jakie rzeźbią lata. Miał strasznie smutne oczy i usta dokładnie wytarte z uśmiechu. <br>Krągłe znaki układały się w zapis losów człowieka, który żył przed stuleciem.<br>Nazywam się Biały Róg, mam piętnaście lat i jestem Tkaczem Iluzji. To lepiej niż być Obserwatorem, bo ludzie nie lubią, jak im zaglądać do głów. A ja mogę wymyślać różne rzeczy i wtedy się tak bardzo nie nudzę. Ten
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego