Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
Tytuł: Dzień Dobry
Nr: 06.15
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2001
i dbałością o szczegóły przywołują obrazy Breughla i Boscha. Ale czuć w nich także klimat Mrożka, Schulza, Witkacego i Gombrowicza.
Gaja jest artystą znanym. Wystawia nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jego prace zdobią ściany wielu galerii i muzeów na całym świecie.
Agata Misiurewicz-Gabi
Galeria Kordegarda, ul. Krakowskie Przedmieście 15/17. Wystawa grafik i rysunków Jacka Gaja potrwa do 8 VIII
Piękno cierpienia
Na czarno-białym zdjęciu Stephana Vanflenterena widzimy kamienistą pustynię, idealnie spokojną taflę wody i unoszącą się nad nią ludzką postać. Wydawałoby się, że przeskakujący strumień człowiek lewituje, płynie ponad zupełnie nieruchomym krajobrazem. Wtedy czytamy objaśnienie
Gaja jest artystą znanym. Wystawia nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jego prace zdobią ściany wielu galerii i muzeów na całym świecie.
Agata Misiurewicz-Gabi
Galeria Kordegarda, ul. Krakowskie Przedmieście 15/17. Wystawa grafik i rysunków Jacka Gaja potrwa do 8 VIII
Piękno cierpienia
Na czarno-białym zdjęciu Stephana Vanflenterena widzimy kamienistą pustynię, idealnie spokojną taflę wody i unoszącą się nad nią ludzką postać. Wydawałoby się, że przeskakujący strumień człowiek lewituje, płynie ponad zupełnie nieruchomym krajobrazem. Wtedy czytamy objaśnienie
i dbałością o szczegóły przywołują obrazy Breughla i Boscha. Ale czuć w nich także klimat Mrożka, Schulza, Witkacego i Gombrowicza.<br>Gaja jest artystą znanym. Wystawia nie tylko w Polsce, ale i za granicą. Jego prace zdobią ściany wielu galerii i muzeów na całym świecie.<br><br><au>Agata Misiurewicz-Gabi</><br><br>Galeria Kordegarda, ul. Krakowskie Przedmieście 15/17. Wystawa grafik i rysunków Jacka Gaja potrwa do 8 VIII</><br><br><br><br><br><div type="art"><tit>Piękno cierpienia</><br><br>Na czarno-białym zdjęciu Stephana Vanflenterena widzimy kamienistą pustynię, idealnie spokojną taflę wody i unoszącą się nad nią ludzką postać. Wydawałoby się, że przeskakujący strumień człowiek lewituje, płynie ponad zupełnie nieruchomym krajobrazem. Wtedy czytamy objaśnienie
