Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 11
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
sąd, w której gość ma zagrać oskarżonego.

Jeśli ktoś - tak jak ja - oglądał filmowe "Wesele" Smarzowskiego z wypiekami na twarzy, może się po tym opisie spodziewać makabrycznych zdarzeń prowokujących dyskusję o winie i karze, o moralności współczesnych Polaków. Łatwo się domyślić, że zabawa w sąd nie będzie niewinna. Niestety, w "Kraksie" równie łatwo przewiduje się to, co ma nastąpić. Tylko Nowak nie widzi, że pogrąża się coraz bardziej, a skazujący wyrok nie będzie zabawą, lecz realną karą. Na widowni nie ma więc zaskoczenia, jest irytacja. Kto miał apetyt na groteskę, musi się obejść smakiem.

Tylko smaku narobiła też Magdalena Piekorz. Chociaż
sąd, w której gość ma zagrać oskarżonego. <br><br>Jeśli ktoś - tak jak ja - oglądał filmowe "Wesele" Smarzowskiego z wypiekami na twarzy, może się po tym opisie spodziewać makabrycznych zdarzeń prowokujących dyskusję o winie i karze, o moralności współczesnych Polaków. Łatwo się domyślić, że zabawa w sąd nie będzie niewinna. Niestety, w "Kraksie" równie łatwo przewiduje się to, co ma nastąpić. Tylko Nowak nie widzi, że pogrąża się coraz bardziej, a skazujący wyrok nie będzie zabawą, lecz realną karą. Na widowni nie ma więc zaskoczenia, jest irytacja. Kto miał apetyt na groteskę, musi się obejść smakiem. <br><br>Tylko smaku narobiła też Magdalena Piekorz. Chociaż
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego