Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 37 (2934)
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
porządku dziennym. Miły ten zwyczaj dochodzi czasem do absurdu. Kelner w "No Name" potrafił do jednego piwa przynieść dodatkowo trzy różne likiery, a przy każdym dodawał: "Skoro jesteście z Polski, Katerina przygotowała dla was coś na spróbowanie" (Katerina to barmanka). Polaków tu lubią, w przeciwieństwie do Czechów, którzy przywożą na Kretę nawet własne piwo.
Likiery są pyszne, każdy inny, mają smaki trudne do określenia - coś jakby kawa z anyżkiem i brzoskwinią w różnych konfiguracjach. Mają dziwne kolory i konsystencje - brązowy, żółty, przezroczysty, a czasem białawy. Wypytujemy kelnera o skład tych mieszanek, lecz odpowiedź jest zawsze taka sama: "I don't know what's
porządku dziennym. Miły ten zwyczaj dochodzi czasem do absurdu. Kelner w "&lt;name type="place"&gt;No Name&lt;/&gt;" potrafił do jednego piwa przynieść dodatkowo trzy różne likiery, a przy każdym dodawał: "&lt;q&gt;Skoro jesteście z Polski, Katerina przygotowała dla was coś na spróbowanie&lt;/&gt;" (Katerina to barmanka). Polaków tu lubią, w przeciwieństwie do Czechów, którzy przywożą na Kretę nawet własne piwo.<br>Likiery są pyszne, każdy inny, mają smaki trudne do określenia - coś jakby kawa z anyżkiem i brzoskwinią w różnych konfiguracjach. Mają dziwne kolory i konsystencje - brązowy, żółty, przezroczysty, a czasem białawy. Wypytujemy kelnera o skład tych mieszanek, lecz odpowiedź jest zawsze taka sama: "&lt;foreign lang="eng"&gt;I don't know what's
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego