Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Cosmopolitan
Nr: 07
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2000
powoli dojrzewam, bardzo powoli wielu rzeczy się uczę, ale w końcu do mnie docierają. Jak na razie, czas pracuje na moją korzyść. Więc bez nerwów, z pokorą wobec rzeczywistości i wrodzonym lenistwem poczekam, aż coś mnie natchnie, wkurzy i zmusi do tego, by coś zrobić.
COSMO: Jesteś obserwatorem?
A.Ch.: Ktoś mnie kiedyś zapytał, czy zawsze jestem w pracy. W pewnym sensie tak. Cały czas trzeba mieć wystawione radary. Nieuważne przechodzenie przez świat, skupione wyłącznie na swoich sprawkach, strasznie nas zubaża. Podobno najlepsze rzeczy wynikają z nudy. Łomnicki kiedyś mówił: "Wiecie, dlaczego ci w Krakowie są tacy dobrzy? Bo oni się
powoli dojrzewam, bardzo powoli wielu rzeczy się uczę, ale w końcu do mnie docierają. Jak na razie, czas pracuje na moją korzyść. Więc bez nerwów, z pokorą wobec rzeczywistości i wrodzonym lenistwem poczekam, aż coś mnie natchnie, wkurzy i zmusi do tego, by coś zrobić.<br>COSMO: Jesteś obserwatorem?<br>A.Ch.: Ktoś mnie kiedyś zapytał, czy zawsze jestem w pracy. W pewnym sensie tak. Cały czas trzeba mieć wystawione radary. Nieuważne przechodzenie przez świat, skupione wyłącznie na swoich sprawkach, strasznie nas zubaża. Podobno najlepsze rzeczy wynikają z nudy. Łomnicki kiedyś mówił: "Wiecie, dlaczego ci w Krakowie są tacy dobrzy? Bo oni się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego