Typ tekstu: Książka
Autor: Grochowiak Stanisław
Tytuł: Seans
Rok: 1997
wszystko tak dosłownie...? Przecież to nie tak, że ona robi coś szczególnego albo jakoś szczególnie, choć oczywiście ma niepowtarzalny styl, kiedyś ci więcej powiem; i też nie chodzi o zgranie, bo lepiej zgrany jestem z Ewą, z którą kochałem się dziesięć razy częściej...
- No, to Ewa powinna być twoją ojczyzną.
Kuba uśmiecha się z politowaniem nad moją metaforą.
- Kuba! Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć? Chodzi o stopień rzeczywistości: prawdziwie rzeczywisty jest dla mnie tylko seans, a to co poza nim... Tak, również istnieje, tyle że nie pozwala d o z n a ć, bo o doznaniach mówię - także seksualnych - wrażenia
wszystko tak dosłownie...? Przecież to nie tak, że ona robi coś szczególnego albo jakoś szczególnie, choć oczywiście ma niepowtarzalny styl, kiedyś ci więcej powiem; i też nie chodzi o zgranie, bo lepiej zgrany jestem z Ewą, z którą kochałem się dziesięć razy częściej...<br>- No, to Ewa powinna być twoją ojczyzną. <br>Kuba uśmiecha się z politowaniem nad moją metaforą.<br>- Kuba! Czy to naprawdę tak trudno zrozumieć? Chodzi o stopień rzeczywistości: prawdziwie rzeczywisty jest dla mnie tylko seans, a to co poza nim... Tak, również istnieje, tyle że nie pozwala d o z n a ć, bo o doznaniach mówię - także seksualnych - wrażenia
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego