Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Arsenał Gorzowski
Nr: 7/8
Miejsce wydania: Gorzów Wielkopolski
Rok: 1998
innym.
Na scenę wszedł skupiony. Pierwsze takty należą do orkiestry. Solista ma czas na koncentrację. Nie patrzył na widownię. A potem zagrał. Najpierw jakby nieśmiało, ale też taki jest początek koncertu, a potem coraz pełniej, coraz rzewniej i coraz żartobliwiej, gdy muzyka dawała ku temu możliwości. Tyle w melodiach koncertu Kurpińskiego kujawiaków, tyle melodii dobrze znanych z utworów Chopina.
Brawa na zakończenie. Podziękowania dla dyrygenta, dla koncertmistrza.
W finale koncertu, gdy wszyscy wykonawcy weszli znów na scenę, gdy dostawali kwiaty, zabrakło Jana Kupczyńskiego. Po wykonaniu swojej partii poszedł na widownię i nawet mu nie przyszło do głowy, żeby na finał wrócić
innym.<br>Na scenę wszedł skupiony. Pierwsze takty należą do orkiestry. Solista ma czas na koncentrację. Nie patrzył na widownię. A potem zagrał. Najpierw jakby nieśmiało, ale też taki jest początek koncertu, a potem coraz pełniej, coraz rzewniej i coraz żartobliwiej, gdy muzyka dawała ku temu możliwości. Tyle w melodiach koncertu Kurpińskiego kujawiaków, tyle melodii dobrze znanych z utworów Chopina.<br>Brawa na zakończenie. Podziękowania dla dyrygenta, dla koncertmistrza.<br>W finale koncertu, gdy wszyscy wykonawcy weszli znów na scenę, gdy dostawali kwiaty, zabrakło Jana Kupczyńskiego. Po wykonaniu swojej partii poszedł na widownię i nawet mu nie przyszło do głowy, żeby na finał wrócić
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego