Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Przekrój
Nr: 2926
Miejsce wydania: Kraków
Rok: 2001
żywej reakcji widowni. "Po spektaklu poprosiłyśmy dzieci o kwiaty" - opowiadała potem Tatiana Babiczewa, reżyser i dyrektor Teatru Rąk. "Początkowo patrzyły na nas zmieszane. W chwilę później ułożyły z rąk kwiaty i wyciągnęły je w górę. To najpiękniejsze podziękowanie".
Teatr dla dzieci potrzebuje rąk, ale nie potrzebuje słów. W "Calineczce" Teatru Lalek z Estonii na pustej scenie pojawia się dwoje ubranych na czarno aktorów. Powolutku wyjmują figurki bohaterów i inne rekwizyty ze skrzyni w głębi sceny, wymyślają dla nich ruch i gesty, aż w końcu sami stają się postaciami z baśni. Oglądając ten spektakl, miałam wrażenie podglądania zwykłej zabawy dzieci - urzekająca była
żywej reakcji widowni. "&lt;q&gt;Po spektaklu poprosiłyśmy dzieci o kwiaty&lt;/&gt;" - opowiadała potem &lt;name type="person"&gt;Tatiana Babiczewa&lt;/&gt;, reżyser i dyrektor Teatru Rąk. "&lt;q&gt;Początkowo patrzyły na nas zmieszane. W chwilę później ułożyły z rąk kwiaty i wyciągnęły je w górę. To najpiękniejsze podziękowanie&lt;/&gt;". <br>Teatr dla dzieci potrzebuje rąk, ale nie potrzebuje słów. W &lt;name type="tit"&gt;"Calineczce"&lt;/&gt; Teatru Lalek z Estonii na pustej scenie pojawia się dwoje ubranych na czarno aktorów. Powolutku wyjmują figurki bohaterów i inne rekwizyty ze skrzyni w głębi sceny, wymyślają dla nich ruch i gesty, aż w końcu sami stają się postaciami z baśni. Oglądając ten spektakl, miałam wrażenie podglądania zwykłej zabawy dzieci - urzekająca była
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego