Typ tekstu: Książka
Autor: Bratny Roman
Tytuł: Kolumbowie - rocznik 20
Rok wydania: 1984
Rok powstania: 1957
w dużym stopniu również rezultatem naszej roboty...
Towarzystwo rozbiło się jakoś samo na dwie grupy. Jedna otoczyła Goetla, w drugą pogrążył się kulawy pan.
Gdy po pół godzinie ktoś podniósł się pierwszy ("mieszkanie daleko, a godzina policyjna blisko"), wszyscy zaczęli się spiesznie żegnać.
Okazało się, że kulawy pan już zniknął.
Łanowski miał do Jerzego prośbę: jego znajomy, nic bliższego zresztą, Ipohorski, jest zaniepokojony tym, że podobno "sfery podziemne" patrzą bardzo niechętnie na jego działalność. Otóż jest on gotów zastosować się do wszelkich dyrektyw, tylko prosi o możność usprawiedliwienia się ze swej działalności. Jerzy słuchał oszołomiony.
- Dobrze, ale kto to jest? Łanowski
w dużym stopniu również rezultatem naszej roboty...<br>&lt;page nr=76&gt; Towarzystwo rozbiło się jakoś samo na dwie grupy. Jedna otoczyła Goetla, w drugą pogrążył się kulawy pan.<br>Gdy po pół godzinie ktoś podniósł się pierwszy ("mieszkanie daleko, a godzina policyjna blisko"), wszyscy zaczęli się spiesznie żegnać.<br>Okazało się, że kulawy pan już zniknął.<br>Łanowski miał do Jerzego prośbę: jego znajomy, nic bliższego zresztą, Ipohorski, jest zaniepokojony tym, że podobno "sfery podziemne" patrzą bardzo niechętnie na jego działalność. Otóż jest on gotów zastosować się do wszelkich dyrektyw, tylko prosi o możność usprawiedliwienia się ze swej działalności. Jerzy słuchał oszołomiony.<br>- Dobrze, ale kto to jest? Łanowski
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego