Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Ozon
Nr: 3
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2005
puścić samej w tę podróż łącznikową, w którą mnie wysyłano, w podróż beznadziejną... Poszła razem ze mną i omal nie została zamordowana. O mały włos nie stałam się winna śmierci matki. Straszne doświadczenie.
A co z kobiecym emblematem, który sam jest pusty, a reprezentuje drogą projekcji dramaty mężczyzny? Taka Izabela Łęcka to lalka Barbie, w którą Wokulski wpisuje swoje znaczenia.
- Ona sama marzy o miłości czystej. Kocha się w posągu Apollina, marzy jej się marmurowy kochanek. Może to znak oziębłości.
Siłaczka, współczesna Izabeli, też nie jest rozbudzona albo nie ma czasu na głupstwa.
- Ale dlaczego? Bo to postać kobiety jako zbawicielki
puścić samej w tę podróż łącznikową, w którą mnie wysyłano, w podróż beznadziejną... Poszła razem ze mną i omal nie została zamordowana. O mały włos nie stałam się winna śmierci matki. Straszne doświadczenie. &lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;A co z kobiecym emblematem, który sam jest pusty, a reprezentuje drogą projekcji dramaty mężczyzny? Taka Izabela Łęcka to lalka Barbie, w którą Wokulski wpisuje swoje znaczenia. &lt;/&gt;<br>&lt;who4&gt;- Ona sama marzy o miłości czystej. Kocha się w posągu Apollina, marzy jej się marmurowy kochanek. Może to znak oziębłości. &lt;/&gt;<br>&lt;who3&gt;Siłaczka, współczesna Izabeli, też nie jest rozbudzona albo nie ma czasu na głupstwa.&lt;/&gt; <br>&lt;who4&gt;- Ale dlaczego? Bo to postać kobiety jako zbawicielki
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego