do szkoły), odrabianie (lekcji), sznurowanie (trzewików), mówienie (dzień dobry) są bezsprzecznie synonimem pracy. Oskarżyciel zarzuca więc Leniowi, iż ten nie wykonawszy pewnego dnia powyższych czynności dał dowód nieróbstwa.<br>Tak, ma rację oskarżyciel zarówno w kwestii lekcji, trzewików, jak i nienapojenia Azorka czy nienakarmienia kanarka. Ale jak tu wierzyć moraliście, skoro Leń zarówno poszedł (cóż z tego, że nie do szkoły) się strzyc, jak i nie tylko powiedział, ale wręcz opowiedział ze szczegółami o swoim dniu pełnym zdarzeń.<br>Zeznaniu oskarżonego Lenia towarzyszy oburzenie. Spontaniczna reakcja Lenia na postawiony mu zarzut: <q>"Nic nie robi cały dzień"</> nie pozwala przypuszczać, iżby Leń składał fałszywe