europejskich, i pewno przytłoczeni wizją tego ogromu pracy, jaki przed nami stoi, dyskutując o świadku koronnym (ważne!) i zakupie kontrolowanym (trudne!) nie robimy nic w sprawach drobnych, dokuczliwych i łatwych do szybkiej poprawy. Jak w scence z Mrożka: "a może wyhodować świnię? - Iii tam..." Nie warto zajmować się drobiazgami... <br><au>Ewa Łętowska</></><br><br><div><br><tit>Listy</><br><br> "Polityka-Magazyn" Fotografie Oczywiście - skleroza! <foreign>Mea culpa, mea maxima...</> W Magazynie "Polityki" (nr 3, 20 V 95) <orig>upubliczniłem</> fotografię z roku 1936, fotografię klasy szkolnej, ale w komentarzu pomyłem (pewnie ja - nie będę zrzucał winy na korektę!) imię dzisiaj księdza, wówczas ucznia, Tarnowskiego. Nie "Jan" jak wydrukowano, ale Janusz