Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 06.11
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Nawet dziadek Niemca, który mieszkał tu przed wojną nie pamiętał, kiedy zostało posadzone. Jedno jest pewne - Witold Karwat umiera ze strachu, gdy wiekowe gałęzie skrzypią złowieszczo nad jego domem.
- Nie mogę już spać spokojnie podczas wichury, boję się że spadną gałęzie albo całe drzewo runie na dom - mówi Witold Karwat


Lipa jest potężna i piękna, w obwodzie ma prawie cztery metry. Trzyma się mocno ziemi, zapuściła głęboko korzenie. Przekonał się o tym sąsiad Karwata, który kopał kiedyś koło domu, bo chciał doprowadzić sobie wodę. Trafił na mocny i gruby korzeń, musiał rurę wcisnąć pod nim, bo inaczej się nie dało.
Puste
Nawet dziadek Niemca, który mieszkał tu przed wojną nie pamiętał, kiedy zostało posadzone. Jedno jest pewne - Witold Karwat umiera ze strachu, gdy wiekowe gałęzie skrzypią złowieszczo nad jego domem. <br>- Nie mogę już spać spokojnie podczas wichury, boję się że spadną gałęzie albo całe drzewo runie na dom - mówi Witold Karwat<br>&lt;gap reason="photo"&gt;<br><br>Lipa jest potężna i piękna, w obwodzie ma prawie cztery metry. Trzyma się mocno ziemi, zapuściła głęboko korzenie. Przekonał się o tym sąsiad Karwata, który kopał kiedyś koło domu, bo chciał doprowadzić sobie wodę. Trafił na mocny i gruby korzeń, musiał rurę wcisnąć pod nim, bo inaczej się nie dało.<br>&lt;tit&gt;Puste
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego