malowany przez góralskiego artystę Zdzisława Walczaka. Drzwi po lewej stronie prowadzą na oszkloną werandę, gdzie przeczytać można listę ofiarodawców eksponatów "Atmy".<br> Ostatnim pomieszczeniem, które zresztą ogląda się z progu, jest zrekonstruowana pracownia kompozytora. Tutaj właśnie powstawały ostatnie utwory Szymanowskiego: Pieśni kurpiowskie, II koncert skrzypcowy, IV Symfonia na fortepian i orkiestrę, Litania do Marii Panny i dwa ostatnie mazurki. Pianino, stojące w rogu pokoju, nie należało do kompozytora (nigdy nie miał własnego), ale grywał na nim Szymanowski w domu swojego zakopiańskiego lekarza Olgierda Sokołowskiego. Na ścianach wileńskie kilimy, a na nich - obrazy pędzla Mai Berezowskiej, Irpo i Zofii Stryjeńskiej. Na pianinie, stoliku