Jeden, ten właściwy, był utajony, latentny, przegapiliście go u Fiony, zmyleni silnym i wyraźnym genem Amaveta. Ale to, co miał Amavet, nie było genem, lecz aktywizatorem. Pani Assire ma rację. Idący z męskiej linii aktywizator był już u Adalii tak mało wyraźny, że nie wykryliście go. Adalia była pierwszym dzieckiem Łotrzycy, następne z pewnością nie miały nawet śladu aktywizatora. Latentny gen Fiony też zapewne zanikłby u jej męskich potomków najdalej w trzecim pokoleniu. Ale nie zanikł, i ja wiem, dlaczego. <br>- Jasna cholera - syknęła przez zęby Yennefer.<br>- Zgubiłam się - oznajmiła Sabrina Glevissig. - W gąszczu tej genetyki i genealogii.<br>Francesca przysunęła do siebie