ile obejmuje fabuła obrazu. Film wyświetlany jest więc w czasie rzeczywistym fikcyjnej historii, co oznacza, że codziennie możemy zobaczyć zaledwie kilka sekund dzieła. Projekcja trwa w Oslo od 2002 roku. Skończy się za dwa lata. <br><br>- Żyjemy w epoce poprzemysłowej, w której ważniejsze od przetwarzania materii staje się przetwarzanie informacji - mówi Łukasz Ronduda, kurator wystaw. W obronionej niedawno pracy doktorskiej na temat nowych zjawisk artystycznych związanych z recyklingiem w kulturze opisuje on między innymi coraz popularniejszy wśród współczesnych artystów fenomen "found footage". Termin w wolnym tłumaczeniu oznacza "znalezione ujęcia". Chodzi o prace artystów przemontowujących gotowe filmy w nowe całości. - Wyzwaniem stojącym przed