Typ tekstu: Książka
Autor: Pinkwart Maciej
Tytuł: Dziewczyna z Ipanemy
Rok: 2003
sekretarzu. Materiały macie w głowie, bo przecież chyba jakąś wizję macie? A jechać nigdzie nie trzeba, bo właśnie jedzie do was kierowca z URM-u, który was zawiezie do premiera. On jest w Zakopanem.
- Szkoda, że władza miejska dowiaduje się o tym z województwa.
Czarna wołga podjechała po kilku minutach. Łysy, gruby prezes Rady Ministrów, słynący z poczucia humoru i sympatii do Zakopanego, rezydował w willi Urzędu Rady Ministrów na Kozińcu. Ochroniarze sprawnie zrewidowali Michała, po czym wpuścili go do salonu. Premier przyszedł po kilku minutach, odprężony, w swetrze, opalony.
- Mówcie, co chcecie tu mieć przed mistrzostwami. Obiekty sportowe, to wiadomo
sekretarzu. Materiały macie w głowie, bo przecież chyba jakąś wizję macie? A jechać nigdzie nie trzeba, bo właśnie jedzie do was kierowca z URM-u, który was zawiezie do premiera. On jest w Zakopanem.<br>- Szkoda, że władza miejska dowiaduje się o tym z województwa.<br>Czarna wołga podjechała po kilku minutach. Łysy, gruby prezes Rady Ministrów, słynący z poczucia humoru i sympatii do Zakopanego, rezydował w willi Urzędu Rady Ministrów na Kozińcu. Ochroniarze sprawnie zrewidowali Michała, po czym wpuścili go do salonu. Premier przyszedł po kilku minutach, odprężony, w swetrze, opalony.<br>- Mówcie, co chcecie tu mieć przed mistrzostwami. Obiekty sportowe, to wiadomo
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego