Typ tekstu: Książka
Tytuł: Wyjść z matni
Rok: 1994
I tak jak przyszedłem, tak na czworakach wróciłem do swojego pokoju. Obłęd minął. Myślałem, że nikomu o tym nie powiem, strasznie się wstydziłem. Ale dzisiaj wiem, że opowiadanie tych najdrastyczniejszych zdarzeń spowodowanych nadużywaniem alkoholu może powstrzymać innych, tych, którzy nie zdążyli się jeszcze uzależnić.

Monika: Gdyby nie to, że i Maciek, i Artur byli pod wpływem alkoholu, musiałabym uznać, że obaj zwariowali. Czy to właśnie jest delirium?
Włodek: Delirium - w początkowym okresie picia szastaliśmy tym słowem na prawo i lewo, śmiejąc się z bardziej zaawansowanych pijaczków, którym już drżały ręce po wczorajszym przepiciu. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, co naprawdę kryje się
I tak jak przyszedłem, tak na czworakach wróciłem do swojego pokoju. Obłęd minął. Myślałem, że nikomu o tym nie powiem, strasznie się wstydziłem. Ale dzisiaj wiem, że opowiadanie tych najdrastyczniejszych zdarzeń spowodowanych nadużywaniem alkoholu może powstrzymać innych, tych, którzy nie zdążyli się jeszcze uzależnić.<br><br>&lt;who1&gt;Monika: Gdyby nie to, że i Maciek, i Artur byli pod wpływem alkoholu, musiałabym uznać, że obaj zwariowali. Czy to właśnie jest delirium?&lt;/&gt;<br>&lt;who2&gt;Włodek: Delirium - w początkowym okresie picia szastaliśmy tym słowem na prawo i lewo, śmiejąc się z bardziej zaawansowanych pijaczków, którym już drżały ręce po wczorajszym przepiciu. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, co naprawdę kryje się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego