I tak jak przyszedłem, tak na czworakach wróciłem do swojego pokoju. Obłęd minął. Myślałem, że nikomu o tym nie powiem, strasznie się wstydziłem. Ale dzisiaj wiem, że opowiadanie tych najdrastyczniejszych zdarzeń spowodowanych nadużywaniem alkoholu może powstrzymać innych, tych, którzy nie zdążyli się jeszcze uzależnić.<br><br><who1>Monika: Gdyby nie to, że i Maciek, i Artur byli pod wpływem alkoholu, musiałabym uznać, że obaj zwariowali. Czy to właśnie jest delirium?</><br><who2>Włodek: Delirium - w początkowym okresie picia szastaliśmy tym słowem na prawo i lewo, śmiejąc się z bardziej zaawansowanych pijaczków, którym już drżały ręce po wczorajszym przepiciu. Nie zdawaliśmy sobie sprawy, co naprawdę kryje się