był łyk świeżego powietrza - uważa Wasyl Szarojko, pisarz z Chersonia.<br><br><tit>Kiedy i dlaczego zaczęło się zmieniać?</><br><br>- Dla mnie wtedy, kiedy zobaczyłem, że ukradli mi mój głos, że wygrał Janukowycz - wyjaśnia mężczyzna. - Władza myślała, że ludzie popiją wódki i pogodzą się. Ale wyszło inaczej: nie odejdziemy, póki nie zwyciężymy.<br><br>- To nie Majdan Niepodległości, to Majdan Wolności - mówi Swiatoslaw Karpiuk, który przyjechał z Czernichowa, bo przestał się bać, że straci pracę. Straszyli go tym przed wyborami, ale <orig>unicztożył</> w sobie raba, poszedł głosować na Juszczenkę. Wierzy, że będzie lepiej, bo nie może być gorzej, niż było za Kuczmy. - Jego imieniem będą straszyć dzieci