Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Fakt
Nr: 01.03 (2)
Miejsce wydania: Warszawa
Rok: 2004
naprawdę łagodny. Tak jak policja, lekceważąca zagrożenie. Czy trzeba czekać, aż bestia znów wyruszy na łowy?

TOMASZ ZABOROWICZ

Policjanci z Zabrza uratowali dziewczynkę
To, co zobaczyli policjanci wezwani do mieszkania przy ul. Wolności w Zabrzu, poraziło ich. W oknie na drugim piętrze kamienicy stał mężczyzna. W ręku trzymał małe dziecko. Maluch, przytrzymywany za koszulkę, zwisał na mrozie.
Zwyrodnialec krzyczał, że w każdej chwili wyrzuci dziecko na ulicę. Funkcjonariusze natychmiast wezwali straż pożarną. Ta obstawiła cały budynek specjalnymi poduszkami powietrznymi. To na wypadek, gdyby mężczyzna zrealizował swą groźbę. Chwilę później do akcji wkroczyli dwaj policjanci. Wyważyli drzwi w mieszkaniu desperata. Rzucili się
naprawdę łagodny. Tak jak policja, lekceważąca zagrożenie. Czy trzeba czekać, aż bestia znów wyruszy na łowy?<br>&lt;gap&gt;<br>&lt;au&gt;TOMASZ ZABOROWICZ&lt;/&gt;&lt;/&gt;<br><br>&lt;div type="news" sub="home"&gt;&lt;tit&gt;Policjanci z &lt;name type="place"&gt;Zabrza&lt;/&gt; uratowali dziewczynkę&lt;/&gt;<br>To, co zobaczyli policjanci wezwani do mieszkania przy ul. &lt;name type="place"&gt;Wolności&lt;/&gt; w &lt;name type="place"&gt;Zabrzu&lt;/&gt;, poraziło ich. W oknie na drugim piętrze kamienicy stał mężczyzna. W ręku trzymał małe dziecko. Maluch, przytrzymywany za koszulkę, zwisał na mrozie.<br>Zwyrodnialec krzyczał, że w każdej chwili wyrzuci dziecko na ulicę. Funkcjonariusze natychmiast wezwali straż pożarną. Ta obstawiła cały budynek specjalnymi poduszkami powietrznymi. To na wypadek, gdyby mężczyzna zrealizował swą groźbę. Chwilę później do akcji wkroczyli dwaj policjanci. Wyważyli drzwi w mieszkaniu desperata. Rzucili się
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego