Typ tekstu: Prasa
Tytuł: Gazeta Lubuska
Nr: 08.31
Miejsce wydania: Zielona Góra
Rok: 2005
Patryk. Widziałem rany na nodze...
Tego co zobaczył w pokoju pan Marian nie może opisać bez łez. Jednak opowiada, bo chce aby inni rodzice, dziadkowie zapamiętali. Damian leżał w kałuży krwi, bez ręki, bez nogi...
- Życie jeszcze się w nim tliło jednak po chwili poruszył głową i... zmarł - wykrztusił pan Marian. - Patryka odwieźli do szpitala. W nocy zadzwonili, czy wyrażam zgodę na operację. Wyjmowali z jego ciała odłamki.

Co robią dzieci

- Boże, trochę wcześniej mój syn bawił się z Patrykiem i Damianem - wzdycha sąsiadka Iwona Świst. - Teraz całkiem inaczej patrzę na to, co robią dzieci.
Kto jest winien? Czy ktoś jest
Patryk. Widziałem rany na nodze... <br>Tego co zobaczył w pokoju pan Marian nie może opisać bez łez. Jednak opowiada, bo chce aby inni rodzice, dziadkowie zapamiętali. Damian leżał w kałuży krwi, bez ręki, bez nogi... <br>- Życie jeszcze się w nim tliło jednak po chwili poruszył głową i... zmarł - wykrztusił pan Marian. - Patryka odwieźli do szpitala. W nocy zadzwonili, czy wyrażam zgodę na operację. Wyjmowali z jego ciała odłamki.<br><br>&lt;tit&gt;Co robią dzieci&lt;/&gt;<br><br>- Boże, trochę wcześniej mój syn bawił się z Patrykiem i Damianem - wzdycha sąsiadka Iwona Świst. - Teraz całkiem inaczej patrzę na to, co robią dzieci. <br>Kto jest winien? Czy ktoś jest
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego