Typ tekstu: Książka
Autor: Bahdaj Adam
Tytuł: Wakacje z duchami
Rok wydania: 1996
Rok powstania: 1962
tak rozbieżne, że trudno było znaleźć nawet punkt wyjścia do prowadzenia dalszego śledztwa.
Jeden Mandżaro starał się w rozsądny sposób uporządkować zdarzenia. Rozciągnął się wygodnie na mchu, wyciągnął nieodłączny notes, zamyślił się, a kiedy w szałasie zapadła cisza, zaczął rzeczowo:
- Najpierw trzeba wiedzieć, jakie mamy dane. A więc, pierwsze: nasz Marsjanin znikł z mieszkania i do tej pory nikt z nas nie wie, gdzie się znajduje.
- W podziemiach zamku - przerwał mu Perełka. - Przecież Paragon widział go przedwczoraj wieczorem.
- Uspokój się - osadził go Mandżaro. - Widział go przedwczoraj, ale nie w podziemiach.
- Ty sam widziałeś jego znaki na murach - wtrącił Paragon.
- To jeszcze
tak rozbieżne, że trudno było znaleźć nawet punkt wyjścia do prowadzenia dalszego śledztwa.<br>Jeden Mandżaro starał się w rozsądny sposób uporządkować zdarzenia. Rozciągnął się wygodnie na mchu, wyciągnął nieodłączny notes, zamyślił się, a kiedy w szałasie zapadła cisza, zaczął rzeczowo:<br> - Najpierw trzeba wiedzieć, jakie mamy dane. A więc, pierwsze: nasz Marsjanin znikł z mieszkania i do tej pory nikt z nas nie wie, gdzie się znajduje.<br> - W podziemiach zamku - przerwał mu Perełka. - Przecież Paragon widział go przedwczoraj wieczorem.<br> - Uspokój się - osadził go Mandżaro. - Widział go przedwczoraj, ale nie w podziemiach.<br> - Ty sam widziałeś jego znaki na murach - wtrącił Paragon.<br> - To jeszcze
zgłoś uwagę
Przeglądaj słowniki
Przeglądaj Słownik języka polskiego
Przeglądaj Wielki słownik ortograficzny
Przeglądaj Słownik języka polskiego pod red. W. Doroszewskiego