nie zmienia. Był już zmęczony. Owszem, cieszył się z nowego lekarza, cieszył się z nowego pokoju Marii. Ale jego poszukiwania? Wciąż w środku labiryntu. Rozpaczliwa miłość do ojca, nienawiść do matki, obcość Piotra, fobia. Czy to mogło tłumaczyć oba letargi?<br>- Nie wiem, kiedy uda mi się tym razem zadzwonić. - Głos Mary był bardzo smutny. - Piotr nie jest zadowolony, że się z tobą kontaktuję. Mówi, że ma teraz nowe życie i nie potrzebuje tego, co zostawił. - Jakub nie słuchał Mary zbyt uważnie.<br>- Nie martw się, na pewno jakoś sobie poradzę. Zadzwonisz, kiedy będziesz mogła. - Przypomniał jej jeszcze, że za trzy dni będzie