tak jak ją widzimy, jest impresjonizm. Fowizm uwalnia od realizmu kolorów, kubizm od realizmu formy, <name type="person">Van Gogh</>, <name type="person">Cézanne</> są wraz z Rafaelem odrzuceni w nicość w tym historycznym rzucie, <name type="person">Mondrian</>, Malewicz i ich pogardy godni wyznawcy to reakcjoniści, bo konstruują, myślą swój obraz. I, jak wyraził się jeden z przyjaciół <name type="person">Mathieu</>, doprowadzając konsekwentnie geometryzację cézanne'owską, przedstawiają ostateczny punkt sztuki uduszonej. Co się zaś tyczy artystów jak <name type="person">Villon</>, jak <name type="person">Manessier</>, jak <name type="person">Bissi`ere</>, artystów destylujących naturę aż do abstrakcji, ta grupa artystów jest odrzucona z nie mniejszą gwałtownością jako sztuka "burżuazyjna", tchórzliwa i kompromisowa.<br>Tu zdaje mi się rzeczywiście "przedmiot upadł ze