zapraszam.<br>Odłożył list, raz jeszcze przetarł oczy. Trzeba będzie jednak zmienić szkła. Laskowski patrzył na niego bez słowa. Za oknem dyżurki przeszła Anka, ale widząc, że nadal rozmawiają, nie wstąpiła do pokoju, idąc od razu do sal pacjentów. Za oknami zapadał półmrok.<br>- Komu mamy wynająć? Czy Misiaga zapłaci w dolarach?<br>Mecenas, uznając to za podjęcie decyzji, znów wyciągnął z teczki dokumenty, jak magik królika z cylindra.<br>- Naturalnie, że w dolarach, płatne na twoje konto w Crédit Lyonnais. Tam ci założyłem, czy dobrze? - Michał kiwnął głową - A o zgodę na wynajęcie wystąpił... Nigdy nie zgadniesz, kto!<br>- Nie zaskakuj mnie, wiesz że jestem