miesiącach, w rocznicę urodzin Menelika, przed pałacem jego<br>zebrały się tłumy, aby oddać cześć sprawiedliwemu władcy, <orig>negus</> <orig>negesti</><br>spojrzał na nie z rozrzewnieniem i zawołał:<br><br>- Czy są wśród ludu Etiopu uczciwi ludzie?<br><br>- Są! - odezwały się głosy.<br><br>- Jeśli są, niech podniosą ręce! - zawołał Menelik.<br><br>- Nie możemy! - odezwały się głosy.<br><br>- Dlaczego? - zawołał Menelik.<br><br>- Bo nie mamy rąk! - odezwały się głosy.<br><br>Tego dnia <orig>negus</> <orig>negesti</> po raz pierwszy spokojnie położył się spać,<br>albowiem zrozumiał, że dzięki kradzieży zęba król Salomon, którego potomkami<br>mienią się etiopscy cesarze, oświecił go swoją mądrością.</><br><br><br><br><br><br><div sex="m"><tit>BAJKA HINDUSKA</><br>Na brzegu świętego Gangesu, pośród murowanych kolumn, pod niebotycznym<br>stropem świątyni wznosił