w fazie początkowej musiał siłą rzeczy odbijać się na jakości przygotowanego tekstu. Ujawniało się to już w czasie posiedzenia komitetu koordynacyjnego, a zwłaszcza w końcowej fazie obrad całej Komisji Mieszanej. Po długiej dyskusji zdecydowano, aby sprawę metody pozostawić do rozpatrzenia komitetowi koordynacyjnemu, ten zaś z kolei przedstawi swoje zalecenia Komisji Mieszanej w czasie VI sesji w Monachium (1990). Tymczasem praca nad przygotowaniem kolejnego dokumentu toczyć się będzie według dotychczasowego modelu, tj. w trzech podkomisjach mieszanych oraz w ramach komitetu koordynacyjnego.<br>W dyskusji pojawił się jeszcze jeden moment zasługujący na uwagę. Chodzi o zaniepokojenie losem dotychczasowych dokumentów, przedłożonych władzom Kościołów. Co się